sobota, 18 czerwca 2011

The Shrine



 Wreszcie jest! Chyba pierwszy horror, który w tak dużym stopniu przybliża widzom obraz Polski. Bardzo dużo kwestii jest mówione w naszym ojczystym języku. Ale... jak jest w rzeczywistości? Kanadyjski reżyser, chyba nigdy nie był w kraju nad Wisłą. Polska (cała Europa Środkowa) jest pokazana jako kraina tajemnicza, jakby jeszcze nieodkryta. Po przybyciu dziennikarzy, widzą oni całkiem co innego, czego moglibyśmy się spodziewać. Zamiast typowej polskiej wsi, widzimy jakąś wymarłą osadę. Gdzie ludzie to tajemniczy dziwacy. Poczułem się, jakbym cofnął się kilka wieków wstecz! Pomysł na fabułę - nie jest zły. Ale brakuje dobrego rozwinięcia. Po prostu brakło pomysłów... może o tym świadczyć wykorzystanie fajnych elementów z innych horrorów. Czyli tzw. zrzynka, z tego, co było wcześniej (podobnie jak w "House" (2008)). Nawet całkiem niezła końcówka, nie dźwiga tego filmu.

PLUSY:
- scena ucieczki przez las
- niezła końcówka
- wreszcie horror, z akcją osadzoną w Polsce i o Polakach
- figura we mgle

MINUSY:
- Polska w tym filmie to kraj zaściankowy
- kwestie mówione po polsku, są niezrozumiałe i nienaturalne
- budżetówka

OCENA:
4

2 komentarze: