wtorek, 14 sierpnia 2012

COŚ NA PROGU NR 2 - przegląd


Na blogu pierwszy raz pojawia się przegląd przez grozę pisaną, a nie filmową. Mimo nazwy "Filmowe horrory" nie powinno to wprowadzić jakiegoś większego zamieszania.



 Dzięki uprzejmości wydawnictwa „Dobre Historie” mam przyjemność przybliżyć drugi numer czasopisma „Coś na progu”. Przyznam się, że z pierwszym numerem nie miałem styczności, tak więc owy drugi numer jest dla mnie premierowy.
 Z zapowiedzi wiedziałem, że czasopismo podejmuje tematykę grozy/fantastyki/kryminału – czyli moje ulubione :) Posiada ciekawą okładkę. Zawarto interesujące rozważania nt steampunk’u  i inne tematy, które zmieszczono na ponad 100 stronach. Jakby nie mówić, zapowiadało się super. Ale tak, jak w trailerach filmowych, tak tutaj przedstawiono same zewnętrzne i powierzchowne elementy.
 Gdy już dostałem numer „CNP” lekko się zdziwiłem. Mały zeszyt w formacie A5, okładka super, ale wnętrze pod względem użytych materiałów słabsze. Tylko 3 strony są w kolorze, reszta jest czarnobiała. W takim gatunku jak horror, kolor też jest mile widziany. Mimo czarnobiałej otoczki, warstwa graficzna jest świetna. Kapitalna okładka obrazuje nam cały numer. Wnętrze jest „dopieszczone” świetnymi tłami i artystycznymi nagłówkami. Następną sporną kwestią, jest rozmiar czcionki. Wzrok mam jeszcze dosyć dobry, ale czytanie niektórych dopisków to istne szaleństwo! Wiem, że twórcy chcą „upchać” jak najwięcej materiału, na najmniejszej ilości papieru, ale czyta się dosyć ciężko.
 Po tym dosyć negatywnym pierwszym wrażeniu liczyłem, że po zagłębieniu się w teksty, wręcz odpłynę. Teksty p. Szymona Stoczka i p. Joanny Kułakowskiej czytałem z zażenowaniem. Wyobraźcie sobie, że robicie bibliografię: tytuł, twórca, data i dopisujecie do każdej pozycji po jednym zdaniu rozwinięcia. W tych tekstach odniosłem właśnie takie wrażenie. Encyklopedyczne opisy wcale nie są fajne. Po „przegryzieniu  się” przez owe 2 felerne opisy (na szczęście jedne z pierwszych) lekturkę „CNP” uważam za bardzo ciekawą.
 Zaczyna się od przypomnienia sylwetki E.A. Poe. Clive Barker (autor tekstu) jest niesamowicie zafascynowany tą postacią, sądzę, że nie tylko on, bo Poe był przecież pionierem, jeśli chodzi o fantastykę i grozę. Dowiemy się również, czym tak naprawdę jest steampunk i kim jest Ray Bradbury. Później w kolejnym tekście, Ada Struś próbuje rozwikłać zagadkową śmierć ww Poe’go. 
 Teksty, które mnie zafascynowały: „Kradzieże Mona Lisy”, opis nt Tomasz Beksińskiego, recenzja gry planszowej „Znak Starszych Bogów”, czy „Moda na retro” Kamila Dachnija. 
 Najciekawszą część stanowią oczywiście opowiadania. W tym numerze dostajemy je aż cztery. W tym dwójki polskich autorów i one są świetne. Biją o głowę swoich zagranicznych (bardziej znanych) kolegów.
 W numerze znajdziemy również kod zniżkowy (zniżka 5 zł lub zniżka 100% dla 40tu szczęśliwców) na zakup książki „Cienie spoza czasu”. Biorąc pod uwagę cenę półkową: 36,90zł i aktualną promocję wydawnictwa (książkę na stronie wydawnictwa kupimy za 29zł) oszczędzamy blisko 13zł! Oczywiście książka została zakupiona – wam też polecam, jak i drugi numer „CNP”!

★★★★★ (5 gwiazdek na 10)

-------------------------------------------------------------

RE: Konkurs
Spośród klikunastu prawidłowych odpowiedzi, wylosowałem jednego szczęśliwca. Okazał się nim użytkownik "kanee"* z Krakowa. Nagroda została już przekazana. Dziękuję za zainteresowanie.

*Użytkownik nie chciał podawać na blogu swoich danych