51 lat temu powstał pierwszy film, na podstawie książki John'a Wyndhama'a - "Kukułcze jaja z Midwich". Muszę przyznać, że ten tytuł jest idealnie dobrany i znacznie lepszy niż, nudne "Wioska przeklętych". Taki tytuł nadał swojemu filmowi John Carpenter. Prócz tytułu (który jest taki sam, jak przy produkcji z 1960 roku), mamy również całą masę podobieństw. Najlepsze momenty, które zobaczymy i pomysły, zostały wykorzystane już wcześniej. A część elementów jest lepsza w starszej produkcji... np. "kosmiczne dzieci" (jak je nazwę), są ciekawsze w debiucie filmowym. Ale mimo wszystko, "Wioska przeklętych" to klasyk, których chyba każdy miał kiedyś okazję zobaczyć. Zrobić dobry remake - też trzeba umieć, a jeśli dorzucimy do tego gwiazdorską obsadę - musi wyjść z tego hit.
OCENA:
7
Uwielbiam tan film! Oryginału jeszcze nie miałam okazji zobaczyć, ale remake bardzo mi się podoba:) Tyle, że ja nie nazwałabym tych dzieci "komicznymi", bo chwilami były naprawdę przerażające.
OdpowiedzUsuńAle babola strzeliłem... oczywiście miało być : "kosmiczne" - już poprawiam. Film również mi się podobał, co sygnalizuje ocena - 7. A gdy daję siódemkę, to musi być już naprawdę hit :D
OdpowiedzUsuń